Euro 2012. Hmmm...

likwidator

Z góry zaznaczam, że nie jestem jakimś wielkim fanem piłki (nie zabijcie mnie) i tak sobie z boku obserwuję tą cała zbiorową euforię, która z miesiąca na miesiąc przeobraziła się w histerię, a teraz w panikę. Zostało kilka miesięcy i tak realnie patrząc to narobimy sobie niezłej siary.
Mieszkam praktycznie w Poznaniu i czuję wewnętrzną szyderę przeplatającą się ze wstydem za mój kraj. Pomijam już kwestie ogólnopolskich inwestycji, które były obiecane i które nie zostaną zrealizowane z wiadomych względów. Biurokracja, wałki i robienie wszystkiego na ostatnią chwilę. Stadion o.k. zbudowali, otwarli i już po koncercie Stinga niedociągnięcia dały znać o sobie. Teraz na jaw wyszły wadliwe schody, ale nie o to mi chodzi. Miał/ma powstać kompleks dworca PKP z PKS. Te dwa "molochy" do dziś nie mogą się między sobą dogadać i z pewnością nici z tego wyjdą. Dworzec poznański ma 7 peronów. Przez niespełna, a może przez rok jakoś zrewitalizowali jeden peron, który jak się okazało nie pasuje do koncepcji nowego dworca, jaki ma powstać (w co przestaje już wierzyć) nie mówiąc o linii tramwajowej jaka ma biegnąć pod sam dworzec, co wiąże się z zamknięciem najbardziej newralgicznego punktu komunikacyjnego. Tak sobie zadaję w duchu pytanie "co myśmy robili przez te 4 lata?". Na chwilę obecną mamy zaledwie ułamek obiecanych dróg jakie miały powstać. Patrze z perspektywy moich okolic i widzę totalną porażkę. Jeśli ktoś tu jest z Poznania i inaczej to widzi to przepraszam!
Z całego serca życzę kibicom i zagranicznym gościom udanych mistrzostw i nie żebym chciał dołować, ale obiektywnie patrząc to boje się tego co będziemy mieli do pokazania, a raczej tego czego nie pokażemy.
Jak tam u Was wygląda sytuacja?

DanaElcar

Jeśli chodzi o mnie, to jest mi całkowicie obojętne Euro 2012. Po pierwsze dlatego, że nie interesuje mnie piłka nożna, po drugie i tak nie mam wpływu na organizację tego przedsięwzięcia. Staram się zupełnie z boku obserwować całą tę sytuację i zbytnio się nie emocjonować. Nie czuję się na siłach podejmować polemiki na temat innych miast, mogę jedynie podzielić się tym, co słychać w okolicy w której mieszkam. A więc ... Rolling Eyes

na szczęście ruszyła przebudowa dworca głównego w Katowicach. Na szczęście, bo na to co dotychczas nim było nie można już było patrzeć. Obiekt będzie kompleksem wielopoziomowym: perony kolejowe na powierzchni, zaś dworzec autobusowy w podziemiach. Nad nim ma powstać obszerna galeria handlowa i powierzchnie biurowe. Dosyć głośno mówi się o zakupie nowego taboru autobusowo-tramwajowego (czego nie mogę się już doczekać Smile

). Na jaką skalę uda się to zrealizować ? ... sam jestem ciekaw. Chorzowski stadion podobno również jest na etapie mocno zakrojonych inwestycji ... Rolling Eyes

sam dokładnie nie wiem, bo nie interesuje mnie to zbytnio i nawet tam nie byłem. W najbliższym czasie zapowiada się rozpoczęcie przebudowy centrum, związanej z drążeniem tunelu pod ulicą Mickiewicza. Efekt ma być podobny do ukończonego już tunelu średnicowego pod rondem.
Jeśli wiec chodzi o tego typu inwestycje, to bardzo mnie cieszy, że dzięki Euro coś w końcu się modernizuje. Sama impreza i kwestia stadionów wisi mi jak kilo kitu. Very Happy

Sorka, jeśli wyszła mi papka informacyjna. Laughing

MacGyver

Hmm...możecie przynajmniej zobaczyć ,że coś sie dzieje. Niestety ja pochodze z okolic Częstochowy i tutaj dosłownie nic sie nie dzieje... Poza przebudową (placu obok ratusza) oraz planem budowy jakiejś ogromnej hali aby stała pusta. Plan autostrady która miała przechodzić 3km od mojej miejscowości został przeniesiony na 2015r. Niby coś tam próbują robić ale jak wiadomo żyjemy w świętojebliwym kraju i niestety Częstochowa jest podporządkowana pielgrzymom. Miasto tonie w długach jak większość w Polsce. Niebawem może na wschodzie być lepiej niż tutaj.

Pozdrawiam

Smalczyk

Ja wam powiem jedno bo to śledze. Stadiony bedą ale autostrady nie bedą na czas...taka jest prawda

DanaElcar

Czasami mam wrażenie, że budujemy te stadiony tylko po to, żeby zagraniczne reprezentacje miały gdzie rozgrywać pierwszoligowe mecze. Very Happy

No bo raczej nie my, Polacy ... Laughing

MacGyver