2. Blood Brothers

likwidator

Odcinek ten kojarzy mi się z tym, że zagrał tam aktor znany jako Brandon Walsh z "Beverly Hills 90210". Epizod ten uchodzi za jeden z ważniejszych w całej serii, wyjaśnia genezę awersji do broni przez MacGyvera, ukazane są pewne ważne fakty z jego przeszłości itd. Sam odcinek jednak jest zrobiony trochę dualistycznie. Skupia się bardziej na losach tej młodej ekipy, co niby ma się analogicznie zazębiać z wydarzeniami jakie przeżył Mac w młodości. Moim zdaniem za dużo trochę scen z gangami itd. może trzymają akcję, ale jakoś tak już widać, że serial brnie w innym kierunku. Akcja co chwilę spowalnia, choć na końcu jest już lepiej. Plusem jest to, że poznajemy przyjaciół Mac'a z młodości. Retrospekcje mnie wkurzały, bo dali innego aktora grającego młodego Angusa. Bardzo ważne jest samo przesłanie odcinka, dlatego dam o jeden pkt. więcej.

6/10

star22

Wg mnie całkiem udany odcinek, dodatkowo przynosi rozwiązanie 1 z zagadek serialu - czemu ten gość tak nie lubi broni?? Smile

Podoba mi się sceneria, jak również bohaterowie odcinka. Kolejną ważną informacją z tego odcinka jest to, że po raz pierwszy możemy stwierdzić w jakim wieku jest Mac - jego szkolni koledzy, rówieśnicy mają ok 16-18 letnich synów, więc Mac musi mieć ok 35-40 lat.
Bardzo fajnie wypadają również sceny w szpitalu. W pamięci pozostała mi klatka schodowa, która pojawia się również w czołówce 4 sezonu. Jeżeli chodzi o retrospekcje, to wg mnie bardzo fajnie budują napięcie i choć można domyślić się jak się skończyła ta historia, to jednak czeka się z niecierpliwością na jej zakończenie. Minusem jednak rzeczywiście jest zmiana aktora grającego młodego Maca.

9/10

DanaElcar

Dla mnie odcinek całkiem przyzwoity, aczkolwiek niczym nie zachwycający. Zgodzę się, że istotą odcinka jest ukazanie źródła niechęci MacGyver'a do broni palnej. Osobiście nie przepadam za klimatem "wspomnień z dawnych lat" które niekiedy towarzyszą serialowi, tak też jest i w tym przypadku. Jest to jednak chyba jedyny odcinek, w którym wspomnienia nie rozmydlają ani akcji, ani fabuły. I to mi się podoba. Smile

Ode mnie 6/10 Wink