4. Ghost Ship

likwidator

Odcinek z dreszczykiem Smile

Nie zaponę momentu gdy potwór wywalił łapą szybę na statku. Akcja trzymająca w napięciu i rewelacyjne zakończenie. Tutaj odkrywamy również swoistą dociekliwość Mac'a. Pojawia się tez nowa ścieżka dźwiękowa w serialu towarzysząca podczas odc, dlatego odejmuję 1 pkt. O gustach się nie dyskutuje, ale wolałem, tą wcześniejszą.

9/10

DanaElcar

"Ghost ship" to jeden z tych epizodów, po których jako dzieciak nie mogłem usnąć w nocy. Bardzo ciekawy pomysł na fabułę, lokalizacje jak znalazł pasujące do opowieści o mrocznym Sasquatch'u. Katey Wright wcielającą się w rolę Karin zobaczymy ponownie w czwartym sezonie, w odcinku "Kurs kolizyjny". Akcja choć nie jest złożona trzyma w napięciu od samego początku. Trochę brakuje mi zaskakujących pomysłów MacGyver'a, do których zdążyliśmy się przyzwyczaić w momentach grozy. Sytuację tą ratuje w zasadzie jedynie scena ze wrzuceniem markerów do rurociągu i wykorzystanie żyłki i wędki. Soundtrack oczywiście nie powala ale jest standardem tego co możemy usłyszeć w trzecim sezonie. Bardzo zabawnie brzmią próby podjęcia dialogu w obcych językach przez MacGyver'a. W zasadzie epizod bardzo przyjemnie się ogląda i od razu zapada w pamięć. Przyznaję 8/10 punkcików. Smile

star22

Pierwszy odcinek trzeciego sezonu, który zrobił na mnie tak duże wrażenie. Zacznę od tego, że bardzo podoba mi się sceneria - w ogóle bardzo lubię wszystkie "leśne" odcinki Maca, które pojawią się w tym i kolejnych sezonach. Bardzo malownicza zatoczka, w której zacumował tytułowy statek widmo i fantastyczne ujęcie klimatu amerykańskiego odludzia.
Druga rzecz na którą warto zwrócić uwagę to oczywiście wielka stopa Smile

Scena w której Mac zapoznaje się z "potworem" jest jedną z tych która na długo zapada w pamięć. Bardzo dobrze została oddana atmosfera grozy, a sam RDA wspaniale zagrał przerażenie - pamiętacie to jak przewraca metalowe belki, kiedy chce blokować drzwi? Niesamowicie to zagrał Smile

Idziemy dalej - muzyka. Chyba pierwszy raz w tym sezonie zostają nam zaprezentowane utwory, które na dłużej zagoszczą w serialu. Mimo tego, ze muzyka w pierwszych 2 sezonach była zupełnie inna to zarówno nowe, jak i stare kompozycje są niesamowite i doskonale dobrane do klimatu serialu Smile

Nie inaczej jest w tym odcinku - muzyka doskonale uzupełnia fabułę i pojawia się wtedy, kiedy trzeba.
Warto również zwrócić uwagę na to, że kilka scen z tego epizodu trafi do nowego intra serialu.
Mimo tego, że w okolicy połowy odcinka akcja na chwile zwalnia to za ogólny klimat daję z czystym sumieniem 10/10